piątek, 19 grudnia 2014

Gorzkie żale- czyli jak zdobyć nagrodę za wszelką cenę.

Nie chciałam o tym pisać. Ba! Nawet chciałam to przemilczeć, nie zwracać na to uwagi.....ale się kurde nie da! No nie da się jak nic.....
A o czym mówię? O oszustwach w konkursach!

Byłam przy końcówce ciąży kiedy przypadkiem trafiłam na info o testach na Bangli. Akurat dawali coś co było jak znalazł do mojej właśnie kompletowanej wyprawki do szpitala. Powątpiewałam, ze mi się uda i że faktycznie coś dają.....ale pokusiłam się, żeby spróbować. Wiadomość o dostaniu się do testów otworzyła moje "klapki" na oczy które do tej pory były pozamykane! Dopiero wtedy zauważyłam że internet roi się od serwisów i portali na których rozdają różne rzeczy do testowania. Wpadłam w jakiś trans i zaczęłam się logować gdzie popadnie....niestety tylko Bangla mnie doceniała bo następne testy były w marcu ;) do których również się dostałam. Po drugiej akcji z testowaniem zaczęłam mieć kontakt z mamusiami które poza zgłaszaniem się do testów również zgłaszają się do konkursów. I znowu powątpiewałam w szczęście i to że faktycznie można coś wygrać ale z ciekawości poszerzyłam swój horyzont. Wtedy też postanowiłam założyć bloga. W konkursach z początku brałam udział niepewnie i z dystansem ale jak zauważyłam że faktycznie wysiłek potrafi być nagrodzony dałam się temu porwać. No ale nie bedę tu pisać o mojej biografii ;)
Do czego zmierzam? Otóż siedząc już w tym kilka miesięcy zauważyłam że nie każdy gra fer. Nie każdy tzn. nie każda mamuśka bo w takowych z reguły konkursach biorę udział (czyt. dla mamusiek). Co mam na mysli mówiąc nie fer? A no zgłaszanie się z kilku kont, w tym z konta męża tłumacząc się że mąż zgłaszał się sam (a potem też mąż pisze "chciałabym") ....takie osoby też z reguły wygrywają nawet podwójne nagrody! Czy to jest fer?? Owszem czasami w regulaminie niema takowej wzmianki że tak nie można no ale czy kurcze można i czy to jest fer? Często takie osoby mają patent na to jak wygrać i co napisać żeby ich wypowiedź urzekła jury. I takie wypowiedzi piszą właśnie z tych dwóch  kont i zgarniają dwie nagrody a taki przeciętny Kowalski (nazwisko przypadkowe) nie wygrywa nic chodź jego praca włożona w zgłoszenie się do konkursu wycisnęła z niego siódme poty. I tamta osoba dla jednego dziecka ma dwie nagrody a Kowalski niema żadnej. I nie chodzi tu o zazdrość....nie o nie! Umiem przegrywać i gdybym miała się tak przejmować każdą przegraną to bym w jakąś depresję popadła. Tu chodzi o to co zaobserwowałam i to nie tylko w konkursach w których biorę udział ale też w innych....Czy mam na myśli konkretną osobę? Być może....ale nie muszę się natrudzić by zobaczyć co wyprawia bo sama rzuca się w oczy. Czy to się nazywa już pazerność??
Co chce zdziałać pisząc ten post? Właściwie wylać swoje gorzkie żale, że to jest "be" i tak się robić nie powinno  ale też żeby napisać LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!! Kurde można powalczyć o coś bo fajnie jak mogę to dostać za darmo i nie muszę kupować ale nie po trupach do celu i walka za wszelką cenę! Toć to już jest chore.....i jak wspomniałam wyżej "pazerne". W tym branie tego co mi się nie przyda lub branie wszystkiego co dają.
Niestety z przykrością informuje że nawet upominanie publicznie takich osób, że tak się nie robi wiąże się z krytyką w Twoim kierunku pod tytułem "no tak bo niektórzy nie umieją przegrywać"....szkoda tylko że w tym konkursie nie brałam udziału.

Czy wam też się zdarzyło zaobserwować takie zachowanie??


A tak poza tematem na blogsferze w tym miesiącu elektryczna Niania. Ktoś chętny do testów? :D
Ja tak więc zaraz idę się zgłaszać! A może i wy chcecie przetestować? To szybko się rejestrować ;)

 


wtorek, 16 grudnia 2014

Recenzja plynu micelarnego Sylveco

Długo milczałam....owszem. Wytłumaczę się gorączką przedświąteczną oraz złym samopoczuciem bo u nas ostatnio choróbsko jest na tle dziennym oraz brakiem weny. Do tego wszystkiego byłam zmuszona oddać mojego laptopa na gwarancje :(. Jestem wiec ograniczona do korzystania albo z telefonu albo pożyczonego tabletu (swoja droga Android to dla mnie czarna magia!). Proszę wiec o wybaczenie jeżeli zaistnieją jakieś ewentualne błędy, literówki i inne takie jak i również przepraszam za brak polskich znaków (nie mogę zrozumieć czemu ich niema skoro jest ustawiony język polski). Oprócz tego niestety jakość zdjęć tez nie będzie pierwszej klasy (robione telefonem - bo z obu urządzeń z tel wychodzą najlepiej) bo niestety nie mam jak zrzucić fotki z aparatu. Ok póki starcza mi jeszcze cierpliwości zabieram się do rzeczy ;).
EDIT: cierpliwość się skończyła i dokopałam się przez gąszcz domowników do normalnego komputera ;)....ale prawdopodobnie tylko tym razem :(

Otrzymałam do testowania od Serwisu Uroda do testowania Lipowy Płyn Micelarny firmy Sylveco.
Co to jest Lipowy Płyn Micelarny?
Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża. (źródło)

Skład: (jakość zdjęcia jest jaka jest)
Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy 


Moja opinia:
Już pierwszego dnia zauważyłam że po zmyciu makijażu moja skóra nie jest przesuszona tak jak do tej pory. Nie odczuwałam uczucia "ściągania" a nawet miałam wrażenie że jest jeszcze dodatkowo nawilżona. Codzienne używanie pozwoliło mi się przekonać że efekt za każdym razem jest taki sam i faktycznie płyn kompletnie nie wywołuje żadnych podrażnień i nie szczypie w oczy. Radzi sobie z każdym makijażem a nawet z kosmetykami wodoodpornymi i świetnie oczyszcza skórę. Jest prawie bezzapachowy. Dodatkowo jego skład jest na wielki PLUS za naturalne składniki. Cóż tu więcej dodać? Ja z pewnością polecam!
cena: około  18zł za 200 ml

A wy jakie płyny używacie? Korzystaliście już z kosmetyków Sylveco?

sobota, 6 grudnia 2014

Wyniki Mikołajkowego konkursu

Myślę, że każdy już nie może się doczekać wyników ale celowo nieco przedłużę :D tę magiczną chwilę i......

Chciałam bardzo mocno podziękować za taką ilość zgłoszeń !!! (przyznam że powątpiewałam że aż taki wyniki osiągniemy z polubieniami i ilością obserwatorów ;) )
Chciałam podziękować też osobom które szczególnie zaangażowały się w realizację celu dodatkowego! (niestety nie udało się :( zabrakło 2 polubień i 19 obserwatorów)
Chciałam BARDZO mocno podziękować Naszym Paniom Mikołajowym za tak cudowny gest jakim była chęć obdarowania Was zestawami!!
Chciałam też życzyć Wam wesołych i rodzinnych Mikołajek! Aby spełniły się Wasze marzenia. Wszystkie te które wymieniliście w konkursie ale i też inne włącznie z tymi najskrytszymi!

Mam nadzieję, że po konkursie wciąż będziecie mnie "lubić" i "obserwować" oraz zachęcam do aktywnego udzielania się i komentowania ;) W przyszłości przewiduję też inne konkursy :).

Ok nagadałam się....?? Nagadałam :D


No to po naprawdę trudnym wyborze...bicia się z samą sobą i poczuciem winy w stosunku do innych świetnych prac ZDECYDOWAŁAM, że:

Zestaw nr 1 trafia do Pani KATARZYNY MICHAŁOWICZ za chęć zobaczenia niezwykłego zjawiska jakim jest zorza polarna! Co prawda w zestawie tym niema biletów na wycieczkę do Norwegi ale mały Pawełek z pewnością ucieszy się z takiego Mikołajkowego prezentu :)

Zestaw nr 2 trafia do Pani MONIKI POPŁOŃSKIEJ! Proszę dać mi znać jeżeli będzie Pani coś wiedziała o tym talonie/bonie na szybki/lekki/bezbolesny poród. Myślę że wielu mamo ta wiedza będzie przydatna :) No i życze ukojenia dla pleców.

Zestaw nr 3 (uhhh tu miałam na prawdę problem z wyborem) trafia do Pani ELŻBIETY ŚWITULSKIEJ za inwencję twórczą i poczucie humoru :)

Bardzo mi przykro że nie mogłam nagrodzić więcej wypowiedzi :(. Wymienione wyżej osoby bardzo proszę o przesłanie mi danych na meila ewcia.cerien@gmail.com bądź w wiadomości priv na fanpage.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłego dnia :)