piątek, 19 grudnia 2014

Gorzkie żale- czyli jak zdobyć nagrodę za wszelką cenę.

Nie chciałam o tym pisać. Ba! Nawet chciałam to przemilczeć, nie zwracać na to uwagi.....ale się kurde nie da! No nie da się jak nic.....
A o czym mówię? O oszustwach w konkursach!

Byłam przy końcówce ciąży kiedy przypadkiem trafiłam na info o testach na Bangli. Akurat dawali coś co było jak znalazł do mojej właśnie kompletowanej wyprawki do szpitala. Powątpiewałam, ze mi się uda i że faktycznie coś dają.....ale pokusiłam się, żeby spróbować. Wiadomość o dostaniu się do testów otworzyła moje "klapki" na oczy które do tej pory były pozamykane! Dopiero wtedy zauważyłam że internet roi się od serwisów i portali na których rozdają różne rzeczy do testowania. Wpadłam w jakiś trans i zaczęłam się logować gdzie popadnie....niestety tylko Bangla mnie doceniała bo następne testy były w marcu ;) do których również się dostałam. Po drugiej akcji z testowaniem zaczęłam mieć kontakt z mamusiami które poza zgłaszaniem się do testów również zgłaszają się do konkursów. I znowu powątpiewałam w szczęście i to że faktycznie można coś wygrać ale z ciekawości poszerzyłam swój horyzont. Wtedy też postanowiłam założyć bloga. W konkursach z początku brałam udział niepewnie i z dystansem ale jak zauważyłam że faktycznie wysiłek potrafi być nagrodzony dałam się temu porwać. No ale nie bedę tu pisać o mojej biografii ;)
Do czego zmierzam? Otóż siedząc już w tym kilka miesięcy zauważyłam że nie każdy gra fer. Nie każdy tzn. nie każda mamuśka bo w takowych z reguły konkursach biorę udział (czyt. dla mamusiek). Co mam na mysli mówiąc nie fer? A no zgłaszanie się z kilku kont, w tym z konta męża tłumacząc się że mąż zgłaszał się sam (a potem też mąż pisze "chciałabym") ....takie osoby też z reguły wygrywają nawet podwójne nagrody! Czy to jest fer?? Owszem czasami w regulaminie niema takowej wzmianki że tak nie można no ale czy kurcze można i czy to jest fer? Często takie osoby mają patent na to jak wygrać i co napisać żeby ich wypowiedź urzekła jury. I takie wypowiedzi piszą właśnie z tych dwóch  kont i zgarniają dwie nagrody a taki przeciętny Kowalski (nazwisko przypadkowe) nie wygrywa nic chodź jego praca włożona w zgłoszenie się do konkursu wycisnęła z niego siódme poty. I tamta osoba dla jednego dziecka ma dwie nagrody a Kowalski niema żadnej. I nie chodzi tu o zazdrość....nie o nie! Umiem przegrywać i gdybym miała się tak przejmować każdą przegraną to bym w jakąś depresję popadła. Tu chodzi o to co zaobserwowałam i to nie tylko w konkursach w których biorę udział ale też w innych....Czy mam na myśli konkretną osobę? Być może....ale nie muszę się natrudzić by zobaczyć co wyprawia bo sama rzuca się w oczy. Czy to się nazywa już pazerność??
Co chce zdziałać pisząc ten post? Właściwie wylać swoje gorzkie żale, że to jest "be" i tak się robić nie powinno  ale też żeby napisać LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!! Kurde można powalczyć o coś bo fajnie jak mogę to dostać za darmo i nie muszę kupować ale nie po trupach do celu i walka za wszelką cenę! Toć to już jest chore.....i jak wspomniałam wyżej "pazerne". W tym branie tego co mi się nie przyda lub branie wszystkiego co dają.
Niestety z przykrością informuje że nawet upominanie publicznie takich osób, że tak się nie robi wiąże się z krytyką w Twoim kierunku pod tytułem "no tak bo niektórzy nie umieją przegrywać"....szkoda tylko że w tym konkursie nie brałam udziału.

Czy wam też się zdarzyło zaobserwować takie zachowanie??


A tak poza tematem na blogsferze w tym miesiącu elektryczna Niania. Ktoś chętny do testów? :D
Ja tak więc zaraz idę się zgłaszać! A może i wy chcecie przetestować? To szybko się rejestrować ;)

 


wtorek, 16 grudnia 2014

Recenzja plynu micelarnego Sylveco

Długo milczałam....owszem. Wytłumaczę się gorączką przedświąteczną oraz złym samopoczuciem bo u nas ostatnio choróbsko jest na tle dziennym oraz brakiem weny. Do tego wszystkiego byłam zmuszona oddać mojego laptopa na gwarancje :(. Jestem wiec ograniczona do korzystania albo z telefonu albo pożyczonego tabletu (swoja droga Android to dla mnie czarna magia!). Proszę wiec o wybaczenie jeżeli zaistnieją jakieś ewentualne błędy, literówki i inne takie jak i również przepraszam za brak polskich znaków (nie mogę zrozumieć czemu ich niema skoro jest ustawiony język polski). Oprócz tego niestety jakość zdjęć tez nie będzie pierwszej klasy (robione telefonem - bo z obu urządzeń z tel wychodzą najlepiej) bo niestety nie mam jak zrzucić fotki z aparatu. Ok póki starcza mi jeszcze cierpliwości zabieram się do rzeczy ;).
EDIT: cierpliwość się skończyła i dokopałam się przez gąszcz domowników do normalnego komputera ;)....ale prawdopodobnie tylko tym razem :(

Otrzymałam do testowania od Serwisu Uroda do testowania Lipowy Płyn Micelarny firmy Sylveco.
Co to jest Lipowy Płyn Micelarny?
Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża. (źródło)

Skład: (jakość zdjęcia jest jaka jest)
Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy 


Moja opinia:
Już pierwszego dnia zauważyłam że po zmyciu makijażu moja skóra nie jest przesuszona tak jak do tej pory. Nie odczuwałam uczucia "ściągania" a nawet miałam wrażenie że jest jeszcze dodatkowo nawilżona. Codzienne używanie pozwoliło mi się przekonać że efekt za każdym razem jest taki sam i faktycznie płyn kompletnie nie wywołuje żadnych podrażnień i nie szczypie w oczy. Radzi sobie z każdym makijażem a nawet z kosmetykami wodoodpornymi i świetnie oczyszcza skórę. Jest prawie bezzapachowy. Dodatkowo jego skład jest na wielki PLUS za naturalne składniki. Cóż tu więcej dodać? Ja z pewnością polecam!
cena: około  18zł za 200 ml

A wy jakie płyny używacie? Korzystaliście już z kosmetyków Sylveco?

sobota, 6 grudnia 2014

Wyniki Mikołajkowego konkursu

Myślę, że każdy już nie może się doczekać wyników ale celowo nieco przedłużę :D tę magiczną chwilę i......

Chciałam bardzo mocno podziękować za taką ilość zgłoszeń !!! (przyznam że powątpiewałam że aż taki wyniki osiągniemy z polubieniami i ilością obserwatorów ;) )
Chciałam podziękować też osobom które szczególnie zaangażowały się w realizację celu dodatkowego! (niestety nie udało się :( zabrakło 2 polubień i 19 obserwatorów)
Chciałam BARDZO mocno podziękować Naszym Paniom Mikołajowym za tak cudowny gest jakim była chęć obdarowania Was zestawami!!
Chciałam też życzyć Wam wesołych i rodzinnych Mikołajek! Aby spełniły się Wasze marzenia. Wszystkie te które wymieniliście w konkursie ale i też inne włącznie z tymi najskrytszymi!

Mam nadzieję, że po konkursie wciąż będziecie mnie "lubić" i "obserwować" oraz zachęcam do aktywnego udzielania się i komentowania ;) W przyszłości przewiduję też inne konkursy :).

Ok nagadałam się....?? Nagadałam :D


No to po naprawdę trudnym wyborze...bicia się z samą sobą i poczuciem winy w stosunku do innych świetnych prac ZDECYDOWAŁAM, że:

Zestaw nr 1 trafia do Pani KATARZYNY MICHAŁOWICZ za chęć zobaczenia niezwykłego zjawiska jakim jest zorza polarna! Co prawda w zestawie tym niema biletów na wycieczkę do Norwegi ale mały Pawełek z pewnością ucieszy się z takiego Mikołajkowego prezentu :)

Zestaw nr 2 trafia do Pani MONIKI POPŁOŃSKIEJ! Proszę dać mi znać jeżeli będzie Pani coś wiedziała o tym talonie/bonie na szybki/lekki/bezbolesny poród. Myślę że wielu mamo ta wiedza będzie przydatna :) No i życze ukojenia dla pleców.

Zestaw nr 3 (uhhh tu miałam na prawdę problem z wyborem) trafia do Pani ELŻBIETY ŚWITULSKIEJ za inwencję twórczą i poczucie humoru :)

Bardzo mi przykro że nie mogłam nagrodzić więcej wypowiedzi :(. Wymienione wyżej osoby bardzo proszę o przesłanie mi danych na meila ewcia.cerien@gmail.com bądź w wiadomości priv na fanpage.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłego dnia :)

poniedziałek, 24 listopada 2014

Vibovit tran norweski, Kosmetyki Neutral

W ten wietrzysty (a teraz już nawet deszczowy) dzień przybywam do Was aż z dwiema opiniami. Zanim jednak przejdę dalej chcę przypomnieć że od niedzieli trwa konkurs do którego udziału gorąco Was zachęcam!










TRAN NORWESKI FIRMY VIBOVIT


Zacznę najpierw od tranu.
Jakiś czas temu na fanpage Vibovit  można było zdobyć próbkę tranu norweskiego o smaku cytrynowym. Wystarczyło codziennie od 9 zgłaszać się po jeden z 30 dostępnych sztuk. Wystarczyło??? No cóż....niestety okazało się to nie lada wyczynem aby ten tran zdobyć bo zazwyczaj o 9:01 było już po zapisach ;). No ale kilka dni prób oraz przyjmowania różnych taktyk zaowocowało jedną taką próbką dla mojej Aurelii.


Co to jest w ogóle tran norweski?
 To suplement diety, który jest polecany dla dzieci od 3 roku życia o smaku cytrynowym. Zawiera codzienną dawkę kwasów omega-3 oraz witaminy A,D,E.

Poniżej skład tego tranu oraz opis działania omega-3 i witaminy D i A




 Buteleczka jest 250 ml (ta do zakupienia również) w cenie +/- 20 zł.

Moja opinia jest następująca:
Gdy tylko dotarła do nas buteleczka tranu byłam pierwszą która go skosztowała.Przyznam szczerze że z tranem niewiele w swoim życiu miała do czynienia. Zawsze kojarzył mi się z okropnym zapachem ryb. W przypadku tego tranu wpierw wąchając go dało się wyczuć delikatną nutkę cytryny. Przekonana więc tym zapachem odważnie wzięłam jedną łyżeczkę (5ml według zalecenia) i....cóż mnie nie przekonuje. Liczyłam że będę go zażywać wraz z córką ale niestety...konsystencja jest zbyt bardzo oleista i mam wrażenie jakbym piła olej. To całkowicie mnie odrzuca...do tego smak który jest delikatnie gorzkawy...no i cytryny tam nie czuje. Ale każdy ma inne gusta jak się okazuje. Z pewnymi uzasadnionymi obawami podałam tran córce tłumacząc jej że to jest witaminka (ojjj czarno to widziałam, czarno...moje dziecko jest zbyt wybredne). Ta posmakowała, pomlaskała, delikatny grymas wykwitł jej na twarzy i podsumowała to "czuje cytrynę!" (o! Czyli czuć cytrynę! Wychodzi na to że chyba jednak mam coś z kubkami smakowymi :P). "Będziesz to piła?"....i znowu z obawami wyczekiwałam odpowiedzi. Pomyślała, pomyślała i stwierdziła "Smakuje jak olej, ale tak.". Tak jak powiedziała tak robi...sama nawet przypomina o tym że tranu dzisiaj nie wzięła i idzie do mnie z butelką. Ja się bardzo cieszę! I prawdopodobnie ten produkt zagości u nas na stałe.
Po dyskusjach z innymi kilkoma osobami którym ten tran również udało się zdobyć widzę, że jest podział na tych dla których jest on za bardzo oleisty i na tych którym pomimo dziwnego smaku po prostu smakuje :).
Czy polecam? :) Powiem tak- to wszystko zależy od Ciebie bądź Twojego dziecka- albo będzie smakować albo nie :).





KOSMETYKI NEUTRAL

Z kilka tygodni temu na serwisie Babyonline udało mi się dostać do testów kosmetyków firmy Neutral. Jest to seria kosmetyków jak i środków czystości dostępna tylko w drogeriach Rossmann.



Produkty te są przeznaczone do skóry wrażliwej które mają 0% parabenów, 0% barwników i 0% kompozycji zapachowych. W moje ręce akurat wpadł żel pod prysznic oraz balsam do ciała.


 Moja opinia na temat tych produktów:

ŻEL POD PRYSZNIC- Jest idealnie przezroczysty co widać na zdjęciu wyżej. Faktycznie zawiera 0% kompozycji zapachowych jednakże to nie oznacza że jest całkowicie bez zapachu. Ma swój zapach który jak dla mnie dość specyficzny. Żel super się pieni i jest nawet bardziej wydajniejszy niż wszystkie dotychczasowe żele jakie stosowałam. Nie uczula.






BALSAM DO CIAŁA- W przypadku zapachu tu sytuacja ma sie podobnie jak wyżej czyli balsam ma swój specyficzny zapach. Świetnie nawilża oraz nie obciąża skóry i nie uczula. Jedyne do czego mogę się przyczepić to rozprowadzanie go a dokładnie jego chłonność. Pomimo wcierania go przez dłuższy czas zostawia białe ślady i nie da się tego wetrzeć jak widać na załączonym zdjęciu (w rzeczywistości jest to bardziej widoczne). Trzeba po prostu poczekać aż sam się wchłonie.


A czy wy stosowaliście któryś z produktów o których dzisiaj pisałam? Czekam na Wasze odpowiedzi :).

Pozdrawiam.

niedziela, 23 listopada 2014

Mikołajkowy Gift!!!!

 Stała się rzecz niesłychana!

Wczoraj odezwały się do mnie dwie Panie Mikołajowe, które chcą Wam zrobić niespodziankę, a mianowicie obdarować skromnymi upominkami.
Święta, czas refleksji i dobrych uczynków się zbliża i chciały coś dobrego dla Was kochane czytelniczki uczynić (no i czytelnicy oczywiście, chętni zdobyć prezenty dla swoich żon/kobiet ;) )
 To zmotywowało mnie by skompletować jeszcze jeden zestaw i zaprosić Was do zabawy

Tym o to sposobem organizuję kolejny konkurs w którym do zgarnięcia jest:

ZESTAW NR 1
W skład którego wchodzi:
*2x smoczek firmy NUK (0-6m)
*śliniaczek enfamil
*próbka wkładek laktacyjnych antybakteryjnych firmy Chicco
*próbka- szampon&żel Dzidziuś
*próbka- nawilżający balsam do ciała firmy Palmer's
*maść pośladkowa przeciw odparzeniom Ziajka (od 1 dnia życia)

ZESTAW NR 2
W skład którego wchodzi:
*chusta do karmienia firmy AVENT
*śliniaczek Bobobaby
*butelka aktywne ssanie 330ml firmy LOVI

ZESTAW NR 3
Zestaw kosmetyków Eveline z serii Diamonds & 24k Gold w skład którego wchodzi:
*esencja młodości- serum na twarz i szyję 5 w 1
*mleczko miceralne do demakijażu twarzy i oczu 3 w 1
*odmładzający krem + serum pod oczy
*próbka- diamentowy peeling enzymatyczny 3 w 1


(wszystkie produkty są w 100% nowe!)


Co trzeba zrobić aby móc wygrać taki zestaw??(warunki konieczne!!):
-trzeba polubić mojego FANPAGE (ttutaj)
-polubić i udostępnić plakat konkursowy (tutaj)
-odpowiedzieć na pytanie pod plakatem na FANPAGE "Jaki jest Twój wymarzony niezwykły prezent Mikołajkowy" (dajcie się ponieść wyobraźni i zaskoczcie Nas; prezenty mogą być na prawdę wymyślne niekoniecznie realne)
- w tym samym poście pod odpowiedzią na pytanie konkursowe napisać który zestaw wybieracie: zestaw nr 1, 2 czy 3
-oraz zaprosić przynajmniej dwie osoby do zabawy wywołując je w komentarzu



Dodatkowo:  
-jeżeli ilość polubień na FANPAGE przekroczy 100 fanów a liczba publicznych obserwatorów na blogu 50 dorzucam jeszcze zestaw 4! Więc zachęcam bo warto! ;)

Konkurs trwa od dzisiaj (23.11.14) do 04.12.14
Nagrodzone zostaną te trzy osoby (w przypadku spełnienia warunku dodatkowego zostanie wyłoniona również czwarta osoba)  których "wymarzony prezent" spodoba mi się najbardziej. 



Regulamin:

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga czyli ja- cerien

2. Sponsorem nagród jestem ja oraz Panie Mikołajowe.

3. Konkurs trwa od 23.11 do 4.12 do północy. Zgłoszenia dodane po tym czasie nie będą brane pod uwagę.

4. Warunkiem koniecznym do udziału w konkursie jest polubienie FANPAGE bloga, polubienie plakatu konkursowego i udostępnienie go na swojej tablicy, zamieszczenie pod plakatem odpowiedzi na pytanie konkursowe wraz z numerem wybranego zestawu oraz wywołaniem conajmniej dwóch osób do zabawy .

 5.Do konkursu można zgłosić się tylko raz! Niedopuszczalne jest startowanie z wielu kont!
6. W konkursie do wygrania są trzy zestawy. 
  7. W przypadku spełnienia warunku dodatkowego polegającego na polubieniu FANPAGE przez conajmniej 100 fanów oraz liczba publicznych obserwatorów bloga przekroczy 50 osób, organizator konkursu dopuszcza wprowadzenie czwartego zestawu.

8.Wybór zwycięzcy należy do mnie autorki bloga i jest ostateczny, niepodważalny.
9. Wyniki pojawią się na blogu 6.12 a zwycięzcy zostaną poproszeni o przesłanie danych adresowych niezbędnych do wysyłki nagród w ciągu kolejnych 3 dni. W przypadku nie zgłoszenia się w wyznaczonym terminie wybieram kolejnego zwycięzcę. 

10. Konkurs nie jest konkursem w rozumieniu ustawy o grach hazardowych.

11. Nagrody są wysyłane jedynie na terenie Polski.


Tak więc do dzieła!! I miłej zabawy :)))

piątek, 14 listopada 2014

LOVI-nkowa nagroda, znowu zmiana w wynikach konkursu i......niespodzianka :D!

Przybywam dziś wieczorną porą tak jak wczoraj obiecałam ;).
Zacznę od tego co wczoraj przybyło do mnie kurierem......a właściwie nie do mnie tylko do Igora, a jesteście ciekawi co???







Ta dam!!!!







Nowe produkty z kolekcji Retro podarowane nam za aktywność na forum w październiku :D! (właściwie to zostałam wyróżniona i dla Nas był tylko kubeczek ale smocie zostały nam odstąpione dzięki hojności pewnej dobrej duszyczki :*)

 Oczywiście Igor zaraz zabrał się za testy ....hmmm....smaku :D jak to ostatnimi czasy bywa w jego zwyczaju ;)

Niestety kubeczek musi jeszcze trochę poczekać bo młody za chiny ludowe nie chce zrozumieć na czym to polega i gdy tylko mama podstawia coś pod nos to otwiera szeroko buziola i czeka....i czeka....i zrezygnowany traci zaineresowanie...i nie wiem jak mu wytłumaczyć że ma się przyssać :P. Smoczki oczywiście już poszły w ruch i zastąpiły te które wypadało już wymienić ;). Cała kolekcja jest po prostu cudowna (i pasuje młodemu do koloru oczu hahahaha- taki żarcik :P).

O smoczkach pisałam już tutaj więc nie będę się powtarzać jak bardzo ogólnie jestem zadowolona z ich jakości ale z pewnością jeżeli kubeczek 360 pójdzie w ruch to pochwalę się Wam moją opinią na ich temat. 


No a teraz niespodzianka!
Chodź może niektórzy już zauważyli......tak, tak....tam po prawej stronie, w takiej ramce. Nie tu.....trochę wyżęj......O dokładnie tu! Mój FANPAGE!! Mój, Wasz, Nasz......zdecydowałam się i przyczyniło się do tego też kilka osób właśnie tu z bloga :). Dziękuje! :* I mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać i razem ze mną tworzyć wspaniałe grono mam, koleżanek, blogerek, czy też zwykłych użytkowników. To jest dla mnie, dla Was i dla Nas. Do tego wszystkiego 14 polubień od samego rana.....strasznie to motywujące :)...dziękuje. No ale nie będę już tu słodzić i.......

Na sam koniec chcę Was poinformować, że po raz drugi jestem zmuszona zmienić wyniki konkursu. Również dalej nikt nie zgłosił się po odbiór jednego z trzech zestawów butelek (a kurcze myślałam że takie piękne buteleczki to każdy by chciał :( ).  Z racji tego, że goni mnie termin zgłaszania zwycięzców i że dwie osoby pomimo nagrodzenia za kreatywność się nie zgłosiły postanowiłam nieco odstąpić od reguły. Chcę nagrodzić osobę która może i nie napisała jakiegoś tam wierszyka czy opowiadania ale wciąż tu jest pomimo iż już dawno po wynikach i która dalej udziela się chodź ją o to nie prosiłam.
CAT GIRL 
Bardzo proszę Cię o przesłanie mi adresu do wysyłki wraz z numerem telefonu na meila ewcia.cerien@gmail.com i z całego serca gratuluję! :)

Pozdrawiam i życzę miłej nocy :)

czwartek, 13 listopada 2014

Zmiana w wynikach konkursu

Z przykrością informuje że jedna osoba w dalszym ciągu nie zgłosiła się po odbiór nagrody :(. Z tego powodu jestem zmuszona wybrać innego zwycięzce. Wiem że nie wymagałam bycia publicznym obserwatorem mojego bloga ale dobrze by było chociaż pamiętać do kiedy jest konkurs.

No ale na niekorzyść tamtej osoby a na korzyść teraz wytypowanej ogłaszam że kolejnym zwycięzcą jest:

Pani MARTA ŚCIBIORSKA  z Warszawy

C -udowny wygląd te butelki mają,
A młodym mamom bardzo się przydają,
N -a kolki będą lekarstwem skutecznym,
P -raktycznym sprzętem, a przy tym - bezpiecznym.
O wygranej marzymy - ja i dwie córeczki,
L -ubiące niesłychanie picie z buteleczki. :)



Gratuluje!!
Na dane do wysyłki czekam do jutra do 20. Po tej godzinie jeżeli ich nie otrzymam wybieram kolejną osobę. Dane wraz z numerem telefonu prosze przesłać na ewcia.cerien@gmail.com. Jeszcze raz gratuluje :).

środa, 12 listopada 2014

Dzień jak co dzień

Dni mijają i lecą jak szalone....aż boję się pomyśleć, ze do końca urlopu macierzyńskiego pozostały mi zaledwie dwa miesiące a ja wciąż nie wiem co dalej :(. Czy u Was też ten temat wywołuje gęsią skórkę czy raczej macie już wszystko zaplanowane???
Do tego u mnie ostatnie tygodnie są jakieś mocno emocjonujące....niestety głównie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Chyba dopadła mnie jakaś jesienna chandra. Chodzę mocno rozdrażniona....jeszcze dwa tygodnie temu mogłabym to wytłumaczyć niczym innym jak pms ale teraz? Kiedy już dawno po wszystkim? Do tego w między czasie kilka sytuacji które o mały włos a ktoś przypłacił by życiem.....a szkoda gadać. Nie mogę się z niczym ogarnąc.....

No ale nie będę Wam tu tylko narzekać :D. Co z pozytywnych rzeczy? :) Znowu forum Lovi nagrodziło mnie za aktywność więc oczekujemy kuriera na dniach, oprócz tego po kilku dniach prób wczoraj w końcu udało Nam się z tranem! (swoją drogą jutro od 9 ostatni dzień możecie walczyć o jeden z 30 tranów na tym fanpage).

W zeszłą środę byłam z Aurelką w końcu u ortopedy. Po dokładnym zbadaniu wzdłuż i w szerz lekarz stwierdził że jej problem ze stawianiem nóżek do środka nie wynika z problemów anatomicznych (ufff!) tylko dlatego że tak się nauczyła chodzić i tak jej wygodnie....ale! trzeba coś z tym zrobić bo to może mieć bolesne konsekwencje w przyszłości. Zalecił ćwiczenia bądź basen ale mieliśmy zrobić jeszcze rentgena i stawić się 26 listopada na omówieniu zdjęć. Mam nadzieję że wtedy powie mi konkretnie jakie ćwiczenia robić i ile basenu w tygodniu jest zalecane.

Rozważam też założenie fanpage mojego bloga co o tym myslicie??? Jakoś do tej pory nie wiem....nie byłam do końca przekonana, ale zauważyłam że wiele osób woli właśnie polubić facebookową wersję bloga niż być publicznym obserwatorem. Hmmmm.....no nie wiem....przekonajcie mnie że warto.  Przekonacie mnie? :D

Zanim jednak skończę chcę przypomnieć że wciąż czekam na dane do wysyłki od jednej osoby. PANIE ŁUKASZU nie chce Pan odebrać takich slicznych buteleczek? :) Czekam na dane jeszcze tylko dzisiaj.....w innym wypadku jutro rano wyłonię innego zwycięzcę.

No i na koniec moje pociechy z niedzielnego wypadu do Gdańska ;)


Zrelaksowany Igor i szczęśliwa Aurelia na placu zabaw :)

  
miłego dnia ;)

poniedziałek, 10 listopada 2014

Wyniki konkursu!!

Ufffff......ciężka sprawa.....ojjjj ciężka :)

Po długim namyśle, rozważaniu i kilkakrotnym czytaniu tych samych wypowiedzi aby wybrać te do których trafią butelki w końcu zdecydowałam.........ale zanim podam wyniki chcę powiedziec kilka słów :)

Ponad 70 zgłoszeń!!! Dziękuje, bardzo dziękuję za tak duże zainteresowanie moim konkursem! Zdecydowanie przewyższyło to moje najśmielsze oczekiwania!
Wybór zwycięzców wśród tak wielu zgłoszeń był na prawdę sporym wyzwaniem....niestety już na starcie kilka zgłoszeń został zdyskwalifikowanych przez brak podpisu :(. Z bolącym sercem przypominam też że czekałam na kreatywne wypowiedzi :(. Rozważałam nawet zmianę nieco zasad ale niestety byłoby to nie fer w stosunku do osób które faktycznie ustosunkowały się do wymogów konkursu jakie były od samego początku i napracowały na swoimi wypowiedziami.
Przeczytałam wszystkie zgłoszenia jakie zostały przez Was napisane.....były i te zabawne ale i tez takie które chwytały za serce.....aż żałuję, że nie mam żadnych dodatkowych zestawów albo nawet pojedynczych butelek które mogłabym podarować osobą wyróżnionym.


No dobrze powiedziałam co chciałam i co leżało mi na sercu i przechodzę do tej najprzyjemniejszej części mojego dzisiejszego postu. Osoby wybrane przeze mnie będą podane wraz z treścią zgłoszeń żeby nie było wątpliwości za co nagroda została przyznana ;)

Pierwszy zestaw trafia do pewnego Pana który rozbawił mnie mocno swoją wypowiedzią i pomysłem:


ŁUKASZ ZUBRYCKI

Wpadłem na pogawędkę do siostry i siostrzeńca, rozsiadłem się wygodnie na kanapie.
Po jakiejś godzinie poczułem że na czymś siedzę i zorientowałem się że to coś jest pęknięte.

- Czemu dajesz Julkowi popękane zabawki?
- To nie jest zabawka i nie jest popękana... czekaj, czekaj... HEJ! Połamałeś mu butelkę!
- To nie ja! Była już taka kiedy tu przyszedłem, wiem bo widziałem.

Wybiegłem z płaczem z pokoju, teraz siedzę pod zlewem w łazience i muszę załatwić młodemu nową zabaw... BUTELKĘ.

Drugi zestaw za jako pierwszy wierszyk wśród zgłoszeń który bardzo mi się spodobał oraz za to że dzieciątko chyba sobie samo te buteleczki wyśniło trafia do:

RUTKA87

  Butelki bardzo dla mojego synka wygrać chce
Choć konkurencja pewnie duża, to się wie!
Zależy nam bo takich nie posiadamy
A butelek jak na lekarstwo w domu mamy.
Te są kolorowe i o takich marzymy
Piękne, i aż trzy, więc może wygranę wyśnimy???
Ja i moje dziecię trzymać kciuki będziemy
I za dobrą zabawę już dziękujemy!!!

Trzeci  zestaw za przyjazną formę i powplatane rymy trafia do:

JOANNA LITWA


Chcemy! ba! Nawet bardzo pragniemy otrzymać wygraną.
Lubimy butelki, a póki co, żadnej w szafie nie mamy.
Wciąż dzielnie - choć z komplikacjami, na urodzenie czekamy.
I los tak miło przypadki poukładał, że termin tego "losowiska" (07.11) z naszym teoretycznym dniem porodu poskładał:)
Będziemy bardzo wdzięczni, za tak miłe dary, podzielimy się z bliskimi swoimi opiniami, że Canpol to marka godna jest fortuny, że piękna, kolorowa i przyjazna dzieciom.
Na koniec już tylko – my wiemy, że Każdy Butelki Canpola mieć może-
ale my z synkiem prosimy MAMĘ Cerien - niech nam DOPOMOŻE ! :)

  Wyżej wymienione osoby bardzo proszę o przesłanie mi drogą meilową na adres ewcia.cerien@gmail.com dane do wysyłki (adres i numer telefonu dla kuriera) w ciągu trzech dni. Jeżeli w tym czasie ktoś ze zwycięzców się nie zgłosi jestem zmuszona wybrać następnego.

A tymczasem wciąż zapraszam Was do Blogsfery gdzie możecie zgłaszać się do testów lub do organizacji konkursów. 

poniedziałek, 27 października 2014

Pogrzewacz- przydatna rzecz, czy zbędny gadżet? Moja opinia o pogrzewaczu BabyOno

Wiadomo, że przed urodzeniem się jeszcze maleństwa, szykując wyprawkę i przemierzając sklepy w celu dokonania potrzebnych zakupów  można dostać oczopląsu od ilości różnorakich produktów. Czasami człowiek stoi przed półką bitą godzinę i zastanawia się "przyda się czy nie???" oraz którą firmę wybrać (no bo oczywiście wiele produktów jest produkowanych przez kilka firm). No właśnie jak to jest z podgrzewaczem? Zbędny gadżet czy jednak się przydaje?
Otóż moim zdaniem jest to jednak niezbędny gadżet. Ale czy całkowicie? Można sobie świetnie poradzić bez niego ale mimo wszystko z nim też jest łatwiej. Przy pierwszym dziecku o istnieniu podgrzewacza nie miałam pojęcia i radziłam sobie bez niego przy drugim dziecku mój zakres wiedzy o oferowanych produktach nieco sie powiększył więc i taki podgrzewacz mi się zamarzył :). Niestety zakup jego był odwlekany bo co rusz były inne ważniejsze wydatki. W końcu trafiłam na Fanpagu BabyOno konkurs w którym do wygrania był właśnie podgrzewacz. Wzięłam udział i wygrałam :). Tak weszłam w jego posiadanie i okazuje się że faktycznie jest to gadżet który się przydaje i jest wygodny w użytku. U mnie jednak nie chodzi on non stop bo jestem mamą karmiącą piersią ale obiadki jak najbardziej można podgrzewać :). Tym bardziej uważam że każda mama karmiąca mm powinna taką rzecz mieć w domu gdyż podgrzewacze mają funkcję (chodź nie wiem czy wszystkie) podtrzymania temperatury- czyli wstawiam butelkę z wodą do wody i całą noc podgrzewacz utrzymuje stałą temperaturę płynu...dzidzia budzi się na mleczko to tylko wsypujemy mm i podajemy ciepłe mleczko :). Wygodne? Wygodne :)

No a chcecie wiedzieć co myślę  o tym konkretnym podgrzewaczu- firmy BabyOno?



Informacje od producenta:
OPIS PRODUKTU:
Z myślą o Waszych potrzebach stworzyliśmy produkt łatwy w obsłudze, szybki, bezpieczny i niezawodny. Dzięki funkcji utrzymania stałej temperatury będziecie mieli pewność, że pokarm jest zawsze odpowiednio podgrzany, a system podgrzewania ceramicznego PTC z funkcją samo zabezpieczenia stabilizuje działanie wszystkich funkcji urządzenia wydłużając jego żywotność oraz czyniąc go bardziej bezpiecznym.
  • łatwy w obsłudze, szybki i bezpieczny,
  • funkcja utrzymania stałej temperatury,
  • podgrzewacz posiada system podgrzewania ceramicznego PTC z funkcją samo zabezpieczenia, która stabilizuje działanie wszystkich funkcji urządzenia wydłużając jego żywotność 
Dane techniczne:

DANE TECHNICZNE: 
  • podgrzewacz pasuje do większości typów butelek i słoiczków.
  • równomierne, szybkie i precyzyjne podgrzewanie
  • funkcja podtrzymywania stałej temperatury
  • wyciskacz do soków
  • system podgrzewania ceramicznego PTC
  • energooszczędna technologia
  • 220-240V 50Hz 120W

(poszczególne części wchodzące w skład podgrzewacza: od lewej kubek, przykrywka, wyciskacz do owoców no i podgrzewacz)

(wyciskacz do owoców jest kompatybilny z kubeczkiem więc istnieje możliwość wyciskania bezpośrednio do niego)

(podgrzewacz ma 3 stopnie regulacji temperatury: utrzymywanie temperatury około 40 stopniu, utrzymywanie temperatury koło 70 stopni i 100 stopni-wyparzanie)

Moja opinia jest następująca:
Podgrzewacz jest przystosowany do praktycznie wszystkich szerokości butelek! Czy są to butelki wąsko czy szeroko otworowe. Oprócz tego można podgrzewać obiadek bezpośrednio w słoiczku.
Ma on trzy stopnie ustawienia temperatury w tym opcję wyparzania (też super sprawa!).
Ma również jak wspomniałam wcześniej opcję podtrzymania temperatury czyli gdy tylko wybrana przez Nas temperatura nieco spadnie podgrzewacz automatycznie się włącza po to aby dogrzać wodę.
W zestawie jest też kubeczek w którym ewentualnie można podgrzać pokarm.
Wyciskarka do owoców....hmm szczerzę nie wiem czemu miałaby mi służyć ale kto wie może jeszcze z niej skorzystam ;).
Pokrywka pozwala przy podgrzewaniu zamknąć podgrzewacz przez co czas podgrzewania nieco się skraca :).
Całkowity czas podgrzewania pokarmu bardziej wodnistego (mam na myśli obiadek dla dziecka) do temperatury nadającej się do podania to około 12 minut. Nie mam porównania do innych podgrzewaczy więc szczerze nie wiem czy to szybko czy długo. Mi nie przeszkadza.
Niestety z pokarmem nieco bardziej stałym sobie nie radzi. Zakupiłam synkowi obiadek po 9 miesiącu który konsystencję ma dużo bardziej stałą jak i również kawałki są większe i po 20 minutach podgrzewania się poddałam. Nawet mieszając co chwilę nie dał rady podgrzać to tak abym mogła podać dziecku do jedzenia.
Niestety wadą która dość mocno mnie razi jest umiejscowienie lampki sygnalizującej czy podgrzewacz grzeje czy jest w stanie spoczynku. Za każdym razem trzeba się pochylać aby zobaczyć czy się pali czy nie. Zdecydowanie lepiej by było gdyby lampka była obok lub nad pokrętłem.
Jedną rzeczą której uciupinkę mi brakuje to takiego delikatnego oporu przy konkretnych temperaturach obkręcając pokrętło. Niestety chodzi ono bardzo gładko więc też muszę się pochylić i dobrze sprawdzić na jaką temperaturę ustawiłam, a wystarczyło by "klik" abym wiedziała że dobrze ustawiłam.

Ogólnie jestem z podgrzewacza zadowolona pomimo delikatnych wad. A wy posiadacie w swoim domu podgrzewacz? Korzystacie z niego czy to raczej zbędna rzecz zbierająca tylko kurz?

Na koniec chcę Wam przypomnieć o wciąż trwającym konkursie :)



wtorek, 21 października 2014

Smoczki dynamiczne firmy LOVI

Był sobie grudzień......zaczął się dziewiąty miesiąc ciąży. Jeszcze miesiąc....jeszcze 4 tygodnie do planowanego terminu porodu. Czas najwyższy aby skompletować całkowicie wyprawkę. Czego jeszcze brakowało? No oczywiście między innymi butelek i smoczków. Zapakowałam się więc do samochodu z moją mamą i pojechałyśmy po dokupywać jeszcze kilka niezbędnych rzeczy. W sklepie wiedziałam czego chcę. Butelki LOVI oczywiście.....ale niestety Pani miała tylko 150 ml (a drugą chciałam większą) "ok, to na razie poproszę tylko jedną". Następne na moim celowniku były smoczki AVENTA "niema"......."jak to niema? No dobrze a jakie Pani ma??" i zanim sprzedawczyni zdążyła mi odpowiedzieć sama spojrzałam na półkę i czas nagle zwolnił.....w około zrobiło się jakoś szaro....i tylko te jedne jedyne smoczki świeciły wręcz błyszczały z tej półki i nuciły po cichutku "kup mnie, kup mnie....". Poprosiłam o podanie mi ich.....były to oczywiście smoczki z serii hot&cold firmy LOVI. No ta małpka to mnie dosłownie oczarowała. Czy zdarzyło Wam się dumać nad jedną rzeczą z dobre 20 minut??? Ja właśnie wtedy stałam i biłam się z myślami- kupić, nie kupić. Aż moja mama zaczęła się irytować że ile to można myśleć nad smoczkiem. Dylemat był następujący- podejrzewałam że właśnie z racji iż pierwsze dziecko miałam pulchniejsze to i drugie może takie być więc idąc tym tropem z czasem Igorkowi mogą zacząć się smocie brzydko odznaczać na buźce tak jak odznaczały się Aurelii i dlatego też w Naszym domu wtedy zagościły smoczki AVENTA z płaską otoczką, z drugiej jednak strony sympatia jaką darzę markę LOVI.....to ona zdecydowanie pokusiła mnie jednak do zakupu właśnie tego smoczka :).

Oczywiście z czasem zaczęłam się zastanawiać czy aby mu ten smoczek przypasuje....albo co jeżeli w ogólę nie będzie chciał smoczka......ale moje obawy okazały się bezpodstawne.

Przez pierwsze 3 miesiące byliśmy wierni firmie, niestety po tym okresie sprawdziły się moje obawy. Igor zaczął być pulchniutki więc smoczek zaczął się brzydko odznaczać na buźce. Musieliśmy jednak przejść na smoczki konkurencyjnej firmy. Jednakże nie pożegnałam się ze smoczkami LOVI do końca. Na forum LOVI w lipcowej edycji wygrałam dla Igorka smoczki z serii Marines. 
Stwierdziłam że w razie co oddam je komuś ale wpierw my je wypróbujemy i zobaczymy czy pasują. Ku mojej uciesze okazało się że synkowi się się schudło a smoczki pasują :). Na pewno pozostaniemy teraz już firmie wierni do końca smoczej drogi ;).
Smoczek towarzyszył nam podczas chrzcin :)
A nawet podczas dzisiejszej drzemki ;)


A teraz informacja od producenta:
Dynamiczne smoczki uspokajające LOVI zostały stworzone przez lekarzy neurologopedów z myślą o ochronie odruchu ssania. Mają symetryczny kształt odzwierciedlający brodawkę sutkową. Posiadają unikalną dynamiczną konstrukcję z niejednorodnej warstwy silikonu umożliwiającą ssanie w naturalnym rytmie. Produkt przebadany medycznie w Polsce.

Unikalna dynamiczna budowa sprawia, że smoczek uspokajający LOVI:
  • nie zaburza odruchu ssania
  • zapobiega odruchowi zagryzania smoczka
  • zapewnia swobodne oddychanie i połykanie śliny
  • nie zaburza prawidłowego rozwoju mowy i zgryzu*
*pod warunkiem przestrzegania zaleceń ortodontycznych i neurologopedycznych.


Dynamiczna gumka
Zbudowana jest z niejednorodnej warstwy silikonu, dzięki czemu rozciąga się i kurczy zgodnie z rytmem ssania dziecka. Symetryczny kształt gumki odzwierciedla kształt brodawki sutkowej.

Profilowana tarczka
Profilowany kształt umożliwia dziecku swobodne oddychanie przez nos. Bezpieczny surowiec, z którego jest wykonana, nie zawiera bisfenolu A.

Otwory w tarczce
Umożliwiają swobodny przepływ powietrza i zapobiegają podrażnieniu delikatnej skóry dziecka.

Kółeczko do chwytania
Ułatwia chwytanie i podawanie dziecku smoczka. We wszystkich smoczkach z kolekcji "Day&Night" świeci w ciemności, ułatwiając znalezienie smoczka.

Higieniczna osłonka
Chroni smoczek przed zabrudzeniem.
(więcej informacji o produkcie można dowiedzieć się ze strony producenta; w tym dostępność w sklepach oraz oferowana kolorystyka)


Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Uważam że jest na prawdę dobrej jakości, gumka łatwo nie ulega zniszczeniu, plastik jest solidny, nadruki nie ścierają się za szybko. Do tego osłonka która należy do zestawu jest świetnym rozwiązaniem bo można w łatwy i szybki sposób smoczek "zamknąć". Jedynym czego brakuje mi w ofercie to jednak serii smoczków z płaską otoczką dla pulchniejszych dzieci. 


A wy mieliście styczność z tą firmą i tymi produktami? Jaka jest Wasza opinia? A może mój artykuł pozwolił Wam skusić się na zakup tych smoczków?
(niebawem z opiniuję również inne produkty firmy LOVI)

Życzę Wam miłego dnia :)





poniedziałek, 20 października 2014

Herbaty z biedronki- testujemy

Czy Wasza doba też jest taka krótka czy tylko moja? :P Bo mi zdecydowanie brakuje jeszcze dodatkowych kilku godzin ;). Obiecywałam że będę więcej ale niestety nic z tych rzeczy :(....więc już nie obiecuje....a będe tyle ile dam radę.
Igor jest coraz starszy....obecnie od około 3 tygodni raczkujemy. Niestety cwaniaczek z dnia na dzień nabrał nowych umiejętności.....jednego dnia usiadł, na drugi dzień poraczkował a na trzeci zaczął się podnosić przy meblach. Oczy musze mieć dookoła głowy do tego młody przechodzi chyba lęk separacyjny bo wiecznie na mnie wisi. Od kilku dni tez próbuje stać sam i co chwilę próbuje się puszczać.....niestety dupcia tańczy jeszcze we wszystkie strony więc poza nowymi umiejętnościami kolekcjonujemy też siniaki. No ale o tym innym razem ;).

Ostatnio znowu były testy na stronie biedronki. Tym razem do testowania były herbatki :). Oczywiście miałam szczęście i przyjemność dostać się i wypróbować nowe proponowane smaki :).

Smaki ostro mnie zaskoczyły :) A Was??
Jesteście ciekawi mojej opinii na ich temat? :)
To ciekawskich zapraszam do króciutkiej recenzji ;)


 Herbata ziołowa- Rumianek o smaku karmelowym
hmmm...powiem szczerze że nie wróżyłam tej herbacie dobrze. Jestem na prawdę miłośniczką karmelu i często właśnie takie słodycze u mnie goszczą ale jeszcze nigdy nie piłam dobrej herbaty o tym smaku. Zawsze ten karmel w herbatach jest dość...dziwny i gorzki. Tak więc z pewnymi obawami zaparzyłam sobie ją i.........mile się zaskoczyłam! :) Na prawdę mi zasmakowała. Rumianek i karmel tworzą świetne delikatne połączenie przez co herbata jest na prawdę smaczna :).


Herbata ziołowa- Melisa z chmielem i kardamonem 
No tak....meliska to coś dla mnie :D i dla moich nerwusków :D. No a tak poważnie to herbata ma na prawdę specyficzny smak. Pomimo że mi nawet smakowała nie znajdzie się wielu jej zwolenników. Tę kompozycję smakową musi ktoś po prostu polubić. Mi osobiście smak kojarzy się nieco z herbatkami na laktację firmy Bocianek.

 Herbata- zielona i biała o smaku pomarańczy i mandarynki
Przyznam się szczerze że nie dawałam jej żadnych szans. Osobiście bardzo lubię zielone herbaty i to one głównie goszczą w mojej kuchni ale zielona o smaku pomarańczy  jest praktycznie jedyną (no i jeszcze z opuncją) z zielonych herbat której po prostu nie lubię. No ale testowanie to testowanie więc ją zaparzyłam......i ponownie mile się zaskoczyłam. Na prawdę to jedna z najlepszych wersji jakie piłam. Pomarańcza nie jest mocno wyczuwalna przez co nie gryzie się ze smakiem zielonej herbaty.....no wyśmienita.
 Herbata owocowa- O smaku czerwonego wina
hmmmm....hmmmm....hmmmm......zapewne też akurat drapiecie się po głowie i zastanawiacie jak to może smakować co? Jedyna herbata z którą serio się opierałam i zostawiłam ją na sam szary koniec......jeszcze ten zapach...fuj :/. No ale mus to mus. W smaku niema tragedii....powiem że nawet momentami kojarzyłam ją ze smakiem herbaty o smaku żurawiny.....mimo to nie przekonała mnie kompletnie. Nie kupiłabym jej.


Herbata owocowa- O smaku ananasa i gruszki
Gdy tyko otrzymałam paczkę od biedronki, rozpakowałam i otworzyłam opakowanie zbiorcze to była pierwsza herbata której zapach od razu mnie uderzył.....a jeszcze nie zdążyłam jej od foliować. Zapach ma fantastyczny, smak nie mniej lepszy......mój numer jeden. Jednakże ananas i gruszka mogłyby być bardziej wyczuwalne w smaku bo póki Co bardziej pachnie niż smakuje tymi owocami. Ostatecznie to ją właśnie wybrałam :).

A wy mieliście okazję testowac herbatki z biedronki? :) JEstem ciekawa która ostatecznie trafi na półki biedronki :) A wy która obstawiacie?

środa, 8 października 2014

No to mamy pierwszy KONKURSIK!

No i nadeszła ta wiekopomna chwila kiedy to przychodzę do Was z niczym innym jak z....
...moim pierwszym KONKURSEM! :D

Cieszycie się??? Bo ja bardzo :D! Więc nie będę tu pitolić tylko przechodzę do rzeczy ;)

Do wygrania mam dla Was 3 zestawy butelek EasyStart firmy Canpol babies z serii "owoce". W skład zestawu wchodzi butelka 120ml, 240ml i 300ml. Ja już je testowałam i moją opinię możecie znaleźć tutaj.




 Informacja od producenta na temat butelek:

Nowa, przejrzysta butelka wykonana z najwyższej jakości polipropylenu. Jest trwała i bezpieczna - spełnia najwyższe normy jakości.
Zaprojektowana przy współpracy z doświadczonymi mamami, umożliwia karmienie naprzemienne bez ryzyka częstych kolek
Nowy zawór antykolkowy
Umożliwia bezproblemowe odpowietrzanie smoczka, zmniejszając ryzyko wystąpienia kolki
Kształt smoczka zbliżony do piersi mamy
Ułatwia łączenie karmienia piersią i butelką
Szeroki otwór i trwała, precyzyjna skala
Pozwalają na łatwe przygotowanie mleka
Nowa, najwyższa jakość surowca (PP)
Zapewnia przejrzystość, trwałość i bezpieczeństwo (BPA 0%) butelki
Butelka jest kompatybilna z laktatorem ręcznym i manulanym EasyStart. Możliwość bezpośredniego odciągania pokarmu do butelki ułatwia bezpieczne karmienie dziecka, świeżo odciągniętym mlekiem mamy.
Standardowo wyposażona w antykolkowy smoczek silikonowy o przepływie wolnym 3-6m+




Jak wejść w posiadanie takiego zestawu???
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego to ty powinnaś/powinieneś wygrać butelki Canpol babies?"
a następnie zacisnąć mocno kciuki i poczekać na wyniki konkursu, a może to właśnie Twoja wypowiedź zostanie wybrana! ;). Czekam na kreatywne wypowiedzi :). 

Z racji że konkurs nie jest kierowany tylko do osób prowadzących bloga bardzo proszę aby osoby które będą pisały jako niezalogowane zamieściły podpis pod wypowiedzią żeby łatwiej było mi później wyłonić zwycięzcę. Zgłoszenia bez podpisu nie będą brane pod uwagę.

Tak więc zapraszam do zabawy :). Wszelkie upublicznianie tego konkursu, banery na blogach i zachęcanie znajomych mile widziane :). 

Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga czyli ja- cerien
2. Sponsorem nagród jest firma Canpol babies.
3. Konkurs trwa od 8.10 do 7.11 do północy. Zgłoszenia dodane po tym czasie nie będą brane pod uwagę.
4. Warunkiem koniecznym do udziału w konkursie jest pozostawienie podpisu pod wypowiedzią.
5. W konkursie do wygrania są trzy zestawy butelek Canpol babies.
6. Wyniki pojawią się na blogu w ciągu 2 dni od zakończenia konkursu, a zwycięzcy zostaną poproszeni o przesłanie danych adresowych niezbędnych do wysyłki nagród w ciągu kolejnych 3 dni. W przypadku nie zgłoszenia się w wyznaczonym terminie wybieram kolejnego zwycięzcę. 
7. Rozdanie nie jest konkursem w rozumieniu ustawy o grach hazardowych.
8. Nagrody są wysyłane jedynie na terenie Polski. 



Na koniec chcę jeszcze dodać że produkty dla Was zdobyłam dzięki blogsferze więc jeżeli posiadasz bloga to zachęcam do rejestracji bo co miesiąc kolejne nowe testy ;). 




Powodzenia! :)