Był sobie grudzień......zaczął się dziewiąty miesiąc ciąży. Jeszcze miesiąc....jeszcze 4 tygodnie do planowanego terminu porodu. Czas najwyższy aby skompletować całkowicie wyprawkę. Czego jeszcze brakowało? No oczywiście między innymi butelek i smoczków. Zapakowałam się więc do samochodu z moją mamą i pojechałyśmy po dokupywać jeszcze kilka niezbędnych rzeczy. W sklepie wiedziałam czego chcę. Butelki LOVI oczywiście.....ale niestety Pani miała tylko 150 ml (a drugą chciałam większą) "ok, to na razie poproszę tylko jedną". Następne na moim celowniku były smoczki AVENTA "niema"......."jak to niema? No dobrze a jakie Pani ma??" i zanim sprzedawczyni zdążyła mi odpowiedzieć sama spojrzałam na półkę i czas nagle zwolnił.....w około zrobiło się jakoś szaro....i tylko te jedne jedyne smoczki świeciły wręcz błyszczały z tej półki i nuciły po cichutku "kup mnie, kup mnie....". Poprosiłam o podanie mi ich.....były to oczywiście smoczki z serii hot&cold firmy LOVI. No ta małpka to mnie dosłownie oczarowała. Czy zdarzyło Wam się dumać nad jedną rzeczą z dobre 20 minut??? Ja właśnie wtedy stałam i biłam się z myślami- kupić, nie kupić. Aż moja mama zaczęła się irytować że ile to można myśleć nad smoczkiem. Dylemat był następujący- podejrzewałam że właśnie z racji iż pierwsze dziecko miałam pulchniejsze to i drugie może takie być więc idąc tym tropem z czasem Igorkowi mogą zacząć się smocie brzydko odznaczać na buźce tak jak odznaczały się Aurelii i dlatego też w Naszym domu wtedy zagościły smoczki AVENTA z płaską otoczką, z drugiej jednak strony sympatia jaką darzę markę LOVI.....to ona zdecydowanie pokusiła mnie jednak do zakupu właśnie tego smoczka :).
Oczywiście z czasem zaczęłam się zastanawiać czy aby mu ten smoczek przypasuje....albo co jeżeli w ogólę nie będzie chciał smoczka......ale moje obawy okazały się bezpodstawne.
Przez pierwsze 3 miesiące byliśmy wierni firmie, niestety po tym okresie sprawdziły się moje obawy. Igor zaczął być pulchniutki więc smoczek zaczął się brzydko odznaczać na buźce. Musieliśmy jednak przejść na smoczki konkurencyjnej firmy. Jednakże nie pożegnałam się ze smoczkami LOVI do końca. Na forum
LOVI w lipcowej edycji wygrałam dla Igorka smoczki z serii Marines.
Stwierdziłam że w razie co oddam je komuś ale wpierw my je wypróbujemy i zobaczymy czy pasują. Ku mojej uciesze okazało się że synkowi się się schudło a smoczki pasują :). Na pewno pozostaniemy teraz już firmie wierni do końca smoczej drogi ;).
Smoczek towarzyszył nam podczas chrzcin :)
A nawet podczas dzisiejszej drzemki ;)
A teraz informacja od producenta:
Dynamiczne smoczki uspokajające LOVI zostały
stworzone przez lekarzy neurologopedów z myślą o ochronie odruchu
ssania. Mają symetryczny kształt odzwierciedlający brodawkę sutkową.
Posiadają unikalną dynamiczną konstrukcję z niejednorodnej warstwy
silikonu umożliwiającą ssanie w naturalnym rytmie. Produkt przebadany
medycznie w Polsce.
Unikalna dynamiczna budowa sprawia, że smoczek uspokajający LOVI:
-
nie zaburza odruchu ssania
-
zapobiega odruchowi zagryzania smoczka
-
zapewnia swobodne oddychanie i połykanie śliny
-
nie zaburza prawidłowego rozwoju mowy i zgryzu*
*pod warunkiem przestrzegania zaleceń ortodontycznych i neurologopedycznych.
Dynamiczna gumka
Zbudowana
jest z niejednorodnej warstwy silikonu, dzięki czemu rozciąga się i
kurczy zgodnie z rytmem ssania dziecka. Symetryczny kształt gumki
odzwierciedla kształt brodawki sutkowej.
Profilowana tarczka
Profilowany
kształt umożliwia dziecku swobodne oddychanie przez nos. Bezpieczny
surowiec, z którego jest wykonana, nie zawiera bisfenolu A.
Otwory w tarczce
Umożliwiają swobodny przepływ powietrza i zapobiegają podrażnieniu delikatnej skóry dziecka.
Kółeczko do chwytania
Ułatwia
chwytanie i podawanie dziecku smoczka. We wszystkich smoczkach z
kolekcji "Day&Night" świeci w ciemności, ułatwiając znalezienie
smoczka.
Higieniczna osłonka
Chroni smoczek przed zabrudzeniem.
(więcej informacji o produkcie można dowiedzieć się ze strony producenta; w tym dostępność w sklepach oraz oferowana kolorystyka)
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Uważam że jest na prawdę dobrej jakości, gumka łatwo nie ulega zniszczeniu, plastik jest solidny, nadruki nie ścierają się za szybko. Do tego osłonka która należy do zestawu jest świetnym rozwiązaniem bo można w łatwy i szybki sposób smoczek "zamknąć". Jedynym czego brakuje mi w ofercie to jednak serii smoczków z płaską otoczką dla pulchniejszych dzieci.
A wy mieliście styczność z tą firmą i tymi produktami? Jaka jest Wasza
opinia? A może mój artykuł pozwolił Wam skusić się na zakup tych
smoczków?
(niebawem z opiniuję również inne produkty firmy LOVI)
Życzę Wam miłego dnia :)
Ciekawe czy moja mała będzie chciała smoka :) Bo siostry córeczka nie chciała, odrazu wypluwała smoki i bardzo sie denerwowała jak próbowało sie jej włożyć go do buźki :)
OdpowiedzUsuńoj wiesz co myślę że to bardzo indywidualna sprawa :) każde dziecko jest inne ;). U mnie oboje dzieciaczków smoka przyjęło bez problemu z tym że córa z poczatku była bardziej wybredna do tego jaki to ma być ;)
UsuńJa przy pierwszym dziecku nie używałam smoczków z wyboru. Teraz jednak spodziewam się bliźniaków i już taka pewna nie jestem. Czytałam dużo pozytywnych opinii o tej marce.
OdpowiedzUsuńLOVI ma super produkty- polecam :)
Usuńno i taka ciekawostka o której jak się okazuje nie wszyscy wiedzą- LOVI i Canpol babies to ta sama firma ;)
U nas smoczek okazał się niezbędnym gadżetem :) Tyle, że podczas jakiś targów dostaliśmy smoczek Avent classic i ten idealnie podpasował :) Fajne są też takie specjalne sensitive, z większą ilością otworów w tarczce, więc nie ma obawy, że się dziecku będzie na buźce odznaczać :) Jest teraz w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój synuś. :) U nas od początku rządzą smoczki NUK. Też świetne. :))
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł!
OdpowiedzUsuń