piątek, 18 lipca 2014

czas na zmiany

Cóż pozbyłam dzisiaj mojego jedynego i pierwszego samochodu :(. Ubolewam nad tym gdyż bardzo się z nim zaprzyjaźniłam a że to emerycik już był to podupadał na zdrowiu i lubił robić niespodzianki: od tak wjeżdżam na stacje benzynową, wyłączam aby zatankować a tu klops! Już nie odpalił bo zapomniał się ładować w drodze :(. Mało tego przy naprawieniu jednej rzeczy psuła się druga- skarbonka bez dna. No i problem z przeglądem. Dwa dni temu więc podjęliśmy decyzję- sprzedajemy go. Zaskoczyło mnie to jak wielki odzew był (a ja tu miałam nadzieję że będziemy się ciułać ze sprzedażą i nacieszę jeszcze nim oko :D). Dosłownie bili się o niego no i poszedł! Ze łzami w oczach widziałam jak znika za zakrętem, nie pozostało mi nic innego jak pomachać mu "papapa" :(. Eh....powzdycham, obetrę łezkę i trza szukać innego :). No ale póki co na pocieszenie relaksująca kąpiel w próbka które otrzymałam od Edytki (link ) którymi podzielę się z mamą i również będzie testować.


A gdyby jednak moja żałoba przedłużyła się o kolejny dzień to i na jutro mam  kolejne dwie próbki od pani Roksany (link) :)


Tak więc przyjemne testowanie i trochę relaksu :) A póki co jesteśmy w trakcie testowania skarpetek peelingujących Butterfly (czekam na efekty) i butelek Canpol babies (z marnym skutkiem- synek nie chce z nich pić).
Miłego wieczoru :)

5 komentarzy:

  1. Pierwszy samochód zawsze najbardziej się wspomina i najbardziej go żal :) Co do próbeczek to również czeka mnie taka relaksująca kąpiel :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. samochód zawsze powinien być sprawny i bezpieczny, zwłaszcza gdy wozi się nim dziecko. Nie ma co żałować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem i właśnie z tą myślą postanowiłam go zmienić a mimo to gdzieś tam w serduszku zakuło gdy odjeżdżał ;)

      Usuń
  3. He he... ja wprawdzie kierowcą nie jestem, ale nasze samochody darzę nie mniejszą miłością niż mój mąż i też wzdycham i ciężko jakoś tak na sercu, gdy trzeba pomachać do autka, które kilka lat ci wiernie służyło.
    Mam nadzieję, że testowanie rzeczywiście milusie. :) Ja chyba skoczę do Rossmana, póki promocja, po jeszcze jeden żelik. :)
    Moje oczy odczuły ogromną ulgę. Dziękuję Ci za tę zmianę. Mam nadzieję, że innych nie "dziobie" po oczach. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taką nadzieję ;)
      a samochodzik mam już nowy więc przyzwyczajam się do niego :)

      Usuń