sobota, 28 czerwca 2014

Takie tam nowości ;)

Ostatnio czas leci mi jak szalony. Nie wiem w co ręce włożyć :) No ale nie oszukujmy się, taki okres się zaczyna. Czyli co? WAKACJE! :D Chodź fakt faktem wakacje to ja mam już od pół roku i przez kolejne pół roku jeszcze będą ;). Jednak to nie zmienia faktu że ostatnimi czasy zrobiło się u nas tłoczno. W zeszły weekend ful ludzi i tak do poniedziałku, w środę była u nas wycieczka szkolna a już w poniedziałek na tydzień przyjeżdżają urlopowicze :). Tylko żeby jeszcze pogoda dopisała a póki co brzydko i pochmurnie już nie mówiąc o tym że mamy lato a ja wczoraj musiałam przepalić bo w domu tylko 16 stopni! No ale nie o tym chciałam mówić pisać :).
Zacznę od tego na jakie cacka ostatnio trafiłam i to za jedyne 9,99 sztuka w Auchan:
Już rączki zacieram kiedy to znajdę czas na czytanie i odpłynę w świat fantazji! :D Chodź Hobbita czytałam za czasów gimnazjum to z miłą chęcią odświeżę sobie co nieco bo powiem szczerze że niewiele już pamiętam ;).

Druga sprawa: jakoś w zeszłym tygodniu córa ma poprosiła mnie o naleśniki na obiad. Jako że dzieciom trzeba od czasu do czasu dogadzać oczywiście postanowiłam je zrobić. Z tym że tym razem były one trochę inne a mianowicie postanowiłam dodać do nich otrębów owsianych które zresztą wygrałam w konkursie na prekursorkach.



 Do tego zachęcająca szata graficzna:


I proszę jak się moje dziecko zajada:


 Chciałam również podać przepis ale z racji tego iż większość składników daje na oko stwierdzam że byłoby ciężko dokładnie określić czego ile daję :). Mogę powiedzieć tylko tyle że na litr mleka i 3/4 z kilograma mąki pszennej dodaje 2 lub 3 łyżki otrębów (tak, tak robię naleśników dla całej armii :D).

Na koniec chciałabym Wam przedstawić nowych przyjaciół mojej córci- Fione i Shreka:


To jest prezent taki niespodziewany od babci Ani :), która obiecała że jak Aurelcia będzie dobrą "mamą kwoką" to podaruje jej jeszcze 5 :). No póki co córa dba o nie rewelacyjnie- zanim rano otworzy jedno oko to już jest przy klatce i sprawdza czy dzieci aby na pewno mają co pić i co jeść. A już wkrótce będą maleństwa na dworze i tam też będzie miała pole do popisu :).







4 komentarze:

  1. hehe, to pokaźna ilość naleśnikow Ci wychodzi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. to fakt :) Ale moja córa sama jest w stanie wciągnąć 5 czasem nawet 6 naleśników (oczywiście w różnych odstępach czasowych) do tego dochodzą jeszcze 3 osoby no i niekiedy siostra jeszcze chce się załapać bo ona też naleśnikożerca :D no i tata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Książeczki świetna sprawa, choć osobiście za fantastyką akurat nie przepadam. Życzę przyjemnego czytania. :) Nie wpadłabym na to, że do naleśników dodać można otrębów owsianych, a córę masz prześliczną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie w fantastyce się lubuje :) I dziękuje czytać na pewno będzie się przyjemnie aczkolwiek czasu ostatnio brak ;)
      Jeśli chodzi o naleśniki to kiedyś coś mi jakoś przemknęło z tymi otrębami i tak sie wtedy przypomniało :)

      Usuń